Krewetki smażone na maśle
Mimo różnych eksperymentów z owocami morza te krewetki wracają na nasze talerze najczęściej. Sporządzenie ich zajmuje dosłownie chwilę. Mogę Was zapewnić, że walory smakowe i rytuał maczania bułki w sosiku maślanym rekompensują wyrzuty sumienia z powodu użycia dużej ilości masełka.
Składniki:
- 0,5 kg surowych krewetek tygrysich,
- masło,
- oliwa z oliwek
- kilka ząbków czosnku,
- pół pęczka natki pietruszki,
- sól i pieprz,
- opcjonalnie papryczka chilli, imbir.
Rozgrzać na patelni oliwę, dodać masło (ilości wg uznania). Wrzucić krewetki i czosnek drobniutko pokrojony, ewentualnie papryczkę chilli lub imbir.Smażyć chwilę, aż krewetki zmienią kolor na różowy. Doprawić solą i pieprzem. Na koniec posypać natką pietruszki.
takie są najlepsze:)
OdpowiedzUsuńja daję cały wielki pęczek natki i sosik robi się bardziej zawiesisty
pychota:)
Zapewne jeszcze lepsze są :-)
UsuńUwielbiam takie...albo z koperkiem zamiast natki...
OdpowiedzUsuńZ koperkiem nigdy nie robiłam, muszę spróbować:-)!
UsuńMarzenko, tak lubię najbardziej. Miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuń:-) I Tobie również kamilko:-)
Usuńdużo masła, dużo zielonej natki pietruszki i dużo czosnku , takie krewetki lubię najbardziej
OdpowiedzUsuńTak jak my:-)
UsuńTo te, które jadłam u Ciebie? :))
OdpowiedzUsuńTak Alu, to te:-))
UsuńCały czas trzymałam w pamięci ten przepis i dobrze zapamiętałam ;). Był jeszcze imbir :). Ciągle nie zrobiłam, ale zrobię na pewno!
UsuńOpcjonalnie:-) Dodaję albo imbir, albo papryczkę chilli, czasami chlust białego wina:-) No rób, rób!;-)
UsuńTeż takie bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
faktycznie, taka wersja moim domownikom też najlepiej smakuje:) apetyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńno i takie krewetki kocham najbardziej:) prosto, klasycznie i najsmaczniej:D
OdpowiedzUsuńNajprostszy i zarazem najpyszniejszy sposób na krewetki!
OdpowiedzUsuńKrewetek to jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńU nas też bardzo często takie najprostsze. Podlewam je zawsze odrobiną dobrej jakosci białego wina. To sekret moich krwetek z patelni :)
OdpowiedzUsuńJuż czuję ich smak:)
OdpowiedzUsuńTak przyrządzone krewetki są pyszne! :)
OdpowiedzUsuńTo również nasza ulubiona wersja:D
OdpowiedzUsuńProsto i co najważniejsze niezwykle smacznie. Wyglądają kusząco Marzenko :)
OdpowiedzUsuńjedno z lepszych jedzonek :) żadna ilość masełka nie wywołuje u mnie wyrzutów sumienia :D
OdpowiedzUsuńAle rarytasy :D Nie ma to jak sobie podogadzać przy poniedziałku :D
OdpowiedzUsuńAle pyszne:)
OdpowiedzUsuńnie lubię krewetek, ale zawsze zachwycam się każdym daniem, które je zawiera-sama siebie nie rozumiem ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam. Dodaje jeszcze chlust białego wina, które odparowuje i pozostawia coś takiego pysznie specyficznego;)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, też podlewam je białym winem -pyszne :)
OdpowiedzUsuńU mnie zwykle samo masło albo sam olej, co jednak nie zmienia faktu, że tak przygotowane krewetki to istne delicje :)
OdpowiedzUsuńŻebym nie wiem jak była najedzona takich krewetek nie odmówię !
OdpowiedzUsuńpyszności!
OdpowiedzUsuńPonoć tak przyrządzone krewetki są najlepsze. Ja się ciągle boję, że kupię nie takie jak trzeba. Wyglądają cudnie!
OdpowiedzUsuńMoja rodzinka to by się zajadała. Do wylizania talerza. Pyszności zapodałaś :-)
OdpowiedzUsuńKrewetki mogłabym jeść codziennie, jestem pewna,że mi się nie znudzą, właśnie w takiej postaci lubię najbardziej, często zjadam w towarzystwie pappardelle.
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie krewetki właśnie!
OdpowiedzUsuńPysznie się prezentują.
U mnie są w weeekndowych planach,bo zamówiłam świeże.
wiesz, że robię prawie identyczne ? ;)
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie odmówiła zjedzenia takich pyszności! :D mniammm
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe komentarze, pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńJa też robie niemalże identyczne, tylko na oliwie. Ale pewnie na maśle też dobre :) Krewetkom nic więcej nie trzeba :) Ewentualnie białe wino :)
OdpowiedzUsuńrobię podobnie jak ty:) zdjęcia piękne:) z przyjemnością się je ogląda:)
OdpowiedzUsuń