Ziemniaki Hasselback
Chodziło za mną zrobienie ich po szwedzku od bardzo dawna. Szkoda, że tak zwlekałam...
Jesień witam takimi właśnie ziemniaczkami:-) Pamiętacie szkolne wykopki...;-)?
Składniki:
- po 2- 3 ziemniaki na osobę średniej wielkości,
- 2-3 łyżki oliwy (zależy od ilości ziemniaków),
- 1 łyżka masła,
- sól morska.
Ziemniaki obrać i pokroić na plastry 3-4 mm, ale nie docinając do końca. Najczęściej jest polecane położyć ziemniaka na drewnianej łyżce i nacinać nożem do oporu.
Jednak i tak w niektórych miejscach, trzeba uważać. Na patelni podgrzać oliwę z masłem, wrzucić ziemniaki i przyrumienić z dwóch stron. Następnie przełożyć całą zawartość patelni do naczynia żaroodpornego, posolić i zapiekać około 60 minut w temp. 180-200 stopni C, większe ziemniaki dłużej. Ziemniaki doskonale smakują z rybą, każdym mięsem i warzywami.
Za mną też chodzi pyrka i chyba zrobię gnocchi :)
OdpowiedzUsuńPięknie przyrumienione te Twoje ziemniaki, aż chce się wyciągnąć do nich łapkę :)
:-) dziękuję:-) My mieliśmy dzisiaj kopytka z sosem grzybowym:-)
UsuńU nas w Krakowie takie ładne słońce,że zapomniałam, że to już jesienny czas w przyrodzie nastaje... A Ty oczywiście pysznie ją witasz! Proste danie,a jak może urozmaicić posiłek!
OdpowiedzUsuńDokładnie czasami proste dania są najlepsze dla urozmaicenia.
Usuńfakt w Krakowie sloneczko świeci i jest cieplutko :)
U nas dzisiaj pięknie słoneczko świeci. Nietrudno się z Wami nie zgodzić im prościej tym smaczniej:-)
UsuńZiemniak po królewsku! Miłej soboty!
OdpowiedzUsuńDzięki, a Tobie miłej niedzieli;-)
UsuńFajne danie;)
OdpowiedzUsuńW sumie to bardziej jako dodatek, choć spokojnie można się tym najeść:-)
Usuńbardzo ciekawy pomysł na ziemniaki :) spróbuję na pewno zrobić do obiadu :) pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńPolecam, bo są bardzo efektowne:-) pozdrowionka:-)
Usuńfajne ziemniaczki, chyba sobie zrobię i moim głodomorom;)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak poszło:-)
UsuńTakie ziemniaki od razu przyciągają wzrok, no i brzuch :) O wiele lepsze od pyrów z wody! Super :D
OdpowiedzUsuńDokładnie:-))
UsuńMuszą byc przepyszne! :-)
OdpowiedzUsuńMuszą:-)
UsuńPyszne są takie ziemniaczki, jutro planuję je zrobić na obiad:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że też będą smakowały:-)
UsuńProste, a jakie efektowne ! Przywołałaś wspomnienia Marzenko !
OdpowiedzUsuńWykopki w liceum to była zabawa! Najpierw praca potem ognisko, ziemniaki z ognia parzące łapy... Miło.
Fajne to były czasy...:-)
Usuńprzepysznie wyglądają te ziemniaczki, na pewno tak samo smakują:)
OdpowiedzUsuńO tak Ula:-)
UsuńUwielbiam takie ziemniaczki, do tego koperek i masełko, pycha :)
OdpowiedzUsuńNam nic nie było potrzebne:-) Ale następnym razem dodam zioła;-)
UsuńAle obłędnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję!!Buziaki Kochana!!:*
Olu koniecznie:-) Buziaki:-)
UsuńWitaj kochana, ja powoli powracam do blogowania. W każdym bądź razie te ziemniaczki już widziałam nieraz. Ja jeszcze zaszalałabym z ziołami. A mąż pewnie chętnie by widział na nich ser zółty. Dziękuje za przypomnienie. Zrobię na pewno niebawem ;)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo;-) Miło, że wracasz Basiu:-)
UsuńMmm pychotka ;)
OdpowiedzUsuń:-) O tak:-)
UsuńZ nieba spadł mi Twój przepis właśnie dziś:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę:-)
UsuńMniam, wyglada przecudnie!
OdpowiedzUsuń:-) dziękuję:-)
UsuńTak przygotowanymi ziemniaczkami się częstuję, choć jesieni nie witam. Ja ją mogę co najwyżej żegnać, podobnie jak zimę ;-)
OdpowiedzUsuńJesteśmy zachwycone!!!
OdpowiedzUsuńMy poznańskie pyry zapisujemy ten przepis Marzenko i Ciebie ściskamy :):)
Pozdrówki!
Tapenda
Przyznaję,że z rybką świetnie się komponują !
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Pyszne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńAle myślałam,że będą grzyby...
uwielbiamy takie ziemniaczki :) jakie u Ciebie równe i apetyczne :D
OdpowiedzUsuńTak przyrządzone ziemniaki też za mną od dawna chodzą... niezwykle smakowicie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńDużo z nimi roboty, ale wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńSą przepyszne! Wiem coś o tym :)
OdpowiedzUsuńAleż ładnie przyrumienione:)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja na wykopkach nigdy nie byłam,
a tak bardzo lubię ziemniaki;)
Nigdy takich nie jadłam, ale skuszę się na pewno, bo ziemniaki uwielbiam w każdej postaci :)))
OdpowiedzUsuńJa wykopki pamiętam bardzo dobrze, ale nie szkolne ;)
Świetnie wyglądają! Podoba mi się sposób ich przyrządzenia, muszą być strasznie dobre :)
OdpowiedzUsuńtej wersji jeszcze nie robiłam, choć przymierzam się powoli do nich:)
OdpowiedzUsuńTeż się do nich zabieram :) Ubiegłaś mnie! Ale ja widziałam wersje ze skórką :)
OdpowiedzUsuńZabieram się za te ziemniaczki i zabieram, ale zawsze coś wyskoczy. Muszę się w końcu mocno zmobilizować :)
OdpowiedzUsuńPięknie są rumiane, kocham ziemniaki pod każdą postacią, a ta postać podoba mi się wyjątkowo! jak tylko będę mogła jeść coś poza papkami wypróbuję...: już o nich marzę:)
OdpowiedzUsuńZiemniaki OK! Tylko dlaczego wyłącznie dla osób średniej wielkości?
OdpowiedzUsuń