Croissanty
Z cyklu " Wypiekanie na Śniadanie "
1 jajko (rozbełtane)
Przygotować zaczyn.
W miseczce wymieszać drożdże z mlekiem i mąką na gładką masę. Przykryć miseczkę folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce na 1 godzinę. Po tym czasie masa powinna podwoić swoją objętość.
Przygotować ciasto.
Drożdże (15 g) wymieszać z wodą i odstawić na 5 minut.
W misce zmiksować zaczyn z mąką, solą, cukrem i 85 g masła (stopionego i wystudzonego) i miksować na wolnych obrotach przez 2 minuty. Dodać rozpuszczone drożdże i miksować całość przez 10 min średnich obrotach do uzyskania gładkiego ciasta. Ciasto w misce przykryć folią spożywczą i odstawić w temperaturze pokojowej na 30 minut. Po tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość. Ciasto uformować w kulę, zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na całą noc.
Na drugi dzień ciasto rozwałkować na prostokąt grubości 1 cm i wstawić do zamrażarki na 30 minut, żeby ciasto było dobrze schłodzone i stwardniałe. To jest ważny etap, bo dzięki kontrastowi zimnego ciasta i miękkiego masła wytworzą się warstwy/listkowa struktura w gotowym cieście. Masło wyjąć z lodówki na 1 godzinę przed użyciem. Rozwałkować je pomiędzy dwoma kawałkami folii spożywczej na prostokąt o grubości 1 cm (o 1 cm mniejszy z każdej strony niż powierzchnia ciasta). Nałożyć masło (bez
folii) na ciasto. Złożyć ciasto na 3 części (jak urzędowy list). Rozwałkować je na prostokąt, ponownie złożyć, obrócić o 90 stopni i ponownie rozwałkować i złożyć. Postąpić tak (wałkowanie, składanie) jeszcze cztery razy.
Zawinąć złożone ciasto w folię spożywczą i wstawić do lodówki na 1 godzinę. Rozwałkować na pasmo o szerokości 20 cm i grubości 5 mm. Przyciąć brzegi, żeby otrzymać równy prostokąt. Ciasto pociąć ostrym nożem na trójkąty o wysokości 20 cm i podstawie 10 cm. Każdy trójkąt zwinąć w rogalik, zaczynając od podstawy trójkąta.
Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia zachowując 5 cm odstępy. Pomiędzy rogalikami postawić miseczkę z wodą (w temperaturze pokojowej), przykryć całość ściereczką lub folią, żeby nie obeschły i odstawić na 2 godziny do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej. Ciasto powinno zwiększyć swoją objętość o około 80 procent.
Temperatura w pomieszczeniu nie powinna przekraczać 23 stopni, bo masło zacznie się topić i nie powstaną warstwy w cieście w trakcie pieczenia. Ciasto nie powinno też wyrastać za długo (to znaczy nie powinno osiągnąć powyżej 80 procent pierwotnej objętości), bo dojdzie do zbytniego rozrostu drożdży, co wpłynie na słabe rośnięcie w trakcie pieczenia, brak puszystości wnętrza wierzch nie zrumieni się wystarczająco.
Przy pomocy pędzla posmarować wierzch rogalików jajkiem. Zdjąć z blachy miseczkę z wodą.
Nagrzać piekarnik do 230 stopni C. Na dno piekarnika postawić miseczkę (metalową/ żaroodporną) z zimną wodą.
Piec croissanty przez 12-15 minut. Nie otwierać piekarnika w trakcie pieczenia.
Moje pierwsze croissanty i mój pierwszy udział w cyklu " Wypiekanie na Śniadanie ". Mam nadzieję, że to dobry znak:-) Dziękuję za zaproszenie Dorocie.
Propozycję na pyszne rogaliki podała Małgosia, która jest również organizatorką cotygodniowego projektu.
Zjeść śniadanie w tak doborowym towarzystwie bezcenne, bo piekło nas bardzo dużo:-)
Croissanty jadam tylko we Francji i w Monachium w "mojej piekarni". Raczej na co dzień nie sięgam po nie i nawet nie przypuszczałam, że kiedyś podejmę się ich zrobienia. Pomyślałam sobie, że spróbuję raz i to będzie tylko raz...Jednak po reakcji mojej rodzinki nie jestem już tego taka pewna;-)
Zapraszam na ucztę śniadaniową! Mnie one przeniosły do wspomnień...
Croissants
Philippe Conticini
zaczyn:
Philippe Conticini
zaczyn:
- 70 g mąki pszennej tortowej
- 10 g świeżych drożdży
- 65 g mleka (w temperaturze pokojowej)
ciasto:
- 85 g wody
- 85 g masła (stopionego i wystudzonego)
- 8 g drobnej soli
- 55 g cukru pudru
- 340 g mąki pszennej tortowej
- 15 g świeżych drożdży
- 250 g masła
1 jajko (rozbełtane)
Przygotować zaczyn.
W miseczce wymieszać drożdże z mlekiem i mąką na gładką masę. Przykryć miseczkę folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce na 1 godzinę. Po tym czasie masa powinna podwoić swoją objętość.
Przygotować ciasto.
Drożdże (15 g) wymieszać z wodą i odstawić na 5 minut.
W misce zmiksować zaczyn z mąką, solą, cukrem i 85 g masła (stopionego i wystudzonego) i miksować na wolnych obrotach przez 2 minuty. Dodać rozpuszczone drożdże i miksować całość przez 10 min średnich obrotach do uzyskania gładkiego ciasta. Ciasto w misce przykryć folią spożywczą i odstawić w temperaturze pokojowej na 30 minut. Po tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość. Ciasto uformować w kulę, zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na całą noc.
Na drugi dzień ciasto rozwałkować na prostokąt grubości 1 cm i wstawić do zamrażarki na 30 minut, żeby ciasto było dobrze schłodzone i stwardniałe. To jest ważny etap, bo dzięki kontrastowi zimnego ciasta i miękkiego masła wytworzą się warstwy/listkowa struktura w gotowym cieście. Masło wyjąć z lodówki na 1 godzinę przed użyciem. Rozwałkować je pomiędzy dwoma kawałkami folii spożywczej na prostokąt o grubości 1 cm (o 1 cm mniejszy z każdej strony niż powierzchnia ciasta). Nałożyć masło (bez
folii) na ciasto. Złożyć ciasto na 3 części (jak urzędowy list). Rozwałkować je na prostokąt, ponownie złożyć, obrócić o 90 stopni i ponownie rozwałkować i złożyć. Postąpić tak (wałkowanie, składanie) jeszcze cztery razy.
Zawinąć złożone ciasto w folię spożywczą i wstawić do lodówki na 1 godzinę. Rozwałkować na pasmo o szerokości 20 cm i grubości 5 mm. Przyciąć brzegi, żeby otrzymać równy prostokąt. Ciasto pociąć ostrym nożem na trójkąty o wysokości 20 cm i podstawie 10 cm. Każdy trójkąt zwinąć w rogalik, zaczynając od podstawy trójkąta.
Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia zachowując 5 cm odstępy. Pomiędzy rogalikami postawić miseczkę z wodą (w temperaturze pokojowej), przykryć całość ściereczką lub folią, żeby nie obeschły i odstawić na 2 godziny do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej. Ciasto powinno zwiększyć swoją objętość o około 80 procent.
Temperatura w pomieszczeniu nie powinna przekraczać 23 stopni, bo masło zacznie się topić i nie powstaną warstwy w cieście w trakcie pieczenia. Ciasto nie powinno też wyrastać za długo (to znaczy nie powinno osiągnąć powyżej 80 procent pierwotnej objętości), bo dojdzie do zbytniego rozrostu drożdży, co wpłynie na słabe rośnięcie w trakcie pieczenia, brak puszystości wnętrza wierzch nie zrumieni się wystarczająco.
Przy pomocy pędzla posmarować wierzch rogalików jajkiem. Zdjąć z blachy miseczkę z wodą.
Nagrzać piekarnik do 230 stopni C. Na dno piekarnika postawić miseczkę (metalową/ żaroodporną) z zimną wodą.
Piec croissanty przez 12-15 minut. Nie otwierać piekarnika w trakcie pieczenia.
Od siebie dodam, że temperaturę zmniejszyłam do 220 stopni C, a wykrawałam trójkąty z koła.
Zapraszam na francuskie rogaliki do blogów:
Małgosi z Smaki Alzacji
Justyny z Gotowanie i pieczenie - I love it
Dobrafki z Bona Apetita!
Pawła z Pieczenie chleba i inne przepisy
Kingi z Małe Kulinaria
Niebieskiej Pistacj z Niebieska Pistacja
Doroty z Moje Małe Czarowanie
Anny z Na Stole
Wiosenki z Eksplozja Smaku
Moniki z matkaWariatka
Lidii z Facebooka
Izy z Smaczna pyza
Kamili z Ogrody Babilonu
Moniki z Niezapomniane Smaki
Pauliny z Buszująca w kuchni
Oli z Ale smaki
Ania z Everyday flavours
Monika z Pin up cooking looking
Kasia z Baby do garów
Agata z Kulinarne przygody Gatity
Dobrafki z Bona Apetita!
Pawła z Pieczenie chleba i inne przepisy
Kingi z Małe Kulinaria
Niebieskiej Pistacj z Niebieska Pistacja
Doroty z Moje Małe Czarowanie
Anny z Na Stole
Wiosenki z Eksplozja Smaku
Moniki z matkaWariatka
Lidii z Facebooka
Izy z Smaczna pyza
Kamili z Ogrody Babilonu
Moniki z Niezapomniane Smaki
Pauliny z Buszująca w kuchni
Oli z Ale smaki
Ania z Everyday flavours
Monika z Pin up cooking looking
Kasia z Baby do garów
Agata z Kulinarne przygody Gatity
My blogerkai mamy ten przywilej, że robimy takie rzeczy, o których nawet nie marzyłyśmy. Croissanty, to jednen z przykładów. Gratulujemy !
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
wspaniały początek dnia, wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Moje w lodówce :) Pozdrawiam i dziękuję za wspólne śniadaniowanie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :), dziękuje za wspólny czas :).
OdpowiedzUsuńMarzena, ja tak samo,nie jadam croissantów w POlsce.
OdpowiedzUsuńUważam,że gotowe sa po prostu niejadalne.
Z tego samego powodu uniakm gotowego ciasta francuskiego.
Podjęłam w swojej kuchni projekt testowania przepisów na ciasto francuskie.
I to jest smak zbliżony do oryginału.
Twoje wyglądają bardzo smacznie!
sama bym się skusiła na takiego rogalika :)
OdpowiedzUsuńpyszności, zjadłabym takie na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńSą wspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńNa pewno zrobimy, bo bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńMożna śliniotoku dostac tak pysznie się prezentują. Dzieki za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńCudne, uwielbiam, raz też je robiłam. Pycha:)
OdpowiedzUsuńUśmiechają się do mnie i krzyczą: "Jedz mnie ! Jedz !" :)
OdpowiedzUsuńPiękne!!! Dziękuję za kolejne spotkanie i zapraszam oczywiście w kolejny Weekend:)
OdpowiedzUsuńJuż wiem do kogo można się wpraszać na śniadanie :-)
OdpowiedzUsuńWow, gratuluję, wyszły piękne! Wydawało mi się zawsze, że są bardzo pracochłonne i nigdy ich nie piekłam. Gosia Ostrowska
OdpowiedzUsuńWspaniale! Dziękuję za wspólny czas :)
OdpowiedzUsuńUdały Ci się perfekcyjnie !! Żałuję że nie mogłam tym razem piec ale coś czuję że jeszcze w tym tygodniu to nadrobię!
OdpowiedzUsuńPiękne! :) Ale się cieszę, że do Was dołączyłam :)
OdpowiedzUsuńjejku... wyszły ci cudowne! Na prawdę-wyglądają jak oryginał ... <3
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mogłam zjeść Twoich i z Tobą, to śniadanie byłoby idealnym :D
smakowicie wyglądają! dziękuję za wspólne wypiekanie:)
OdpowiedzUsuńNo tak, zajrzałam do Ciebie wieczorową porą i teraz będą mi się croissanty w nocy śniły. :]
OdpowiedzUsuńZgrabne, ładnie wypieczone, aż czuję ich zapach!
OdpowiedzUsuńmniam mniam :), porywam jednego! Dzięki za wspólne pieczenie
OdpowiedzUsuńBOSKIE! Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńcudowneeeeeeeeeeeeee też takie chcę:D
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńdzięki za wspólnie spędzoną sobotę :)
OdpowiedzUsuńCudowne! Takie śniadanie byłoby genialne :)
OdpowiedzUsuńAle były pyszne, tak pyszne że na pewno nasz przepis powtórzę jeszcze nie raz :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńale kusisz, smakowite na maxa! :)
OdpowiedzUsuńwprosiłabym się do Ciebie Marzenko na takie śniadanie :)
OdpowiedzUsuńMarzenko, piękne ! Dzięki za wspólny czas przy piekarniku :-)
OdpowiedzUsuńMarzenko, biorę przepis, bo jak zobaczyłam te pyszne rogaliki u Ciebie, to bałam się, ze z francuskiego ciasta, którego nie potrafię zrobić, a tu całkiem łatwy przepis :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i porywam kilka do kawki ...;)!
OdpowiedzUsuńśliczne błyszczące rogaliki, palce lizać:)
OdpowiedzUsuńWyglądają zabójczo! Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe croissanty! Żałuję, że z Wami nie piekłam. W ten weekend pissaladière czyli pizza prowansalska, mam nadzieję, że dam radę :)
OdpowiedzUsuńJeśli tak wyglądają croissanty pieczone po raz pierwszy to ja bardzo przepraszam ja już nic nie powiem poza tym że jesteś mega zdolna.
OdpowiedzUsuńNadal się wzruszam patrząc na te nasze wszystkie wypieki. Tyle tego naprodukowałyśmy w ten weekend! :) Dzięki za wspólne pieczenie i do kolejnego spotkania!
OdpowiedzUsuńcudownie się prezentują i zapewne tak samo smakują! :)
OdpowiedzUsuń