Gyros z kurczaka
Jak jeszcze nie było dostępu do takiej gamy produktów i przypraw ten gyros podbił serce niejednego głodomora. Bardzo lubiany przez dzieci mimo dodatku cebuli;-) A smaku dopełnia sosik szczypiorkowy. Oj Grecy by się mocno zdziwili;-)
Składniki:
- 0,5 kg fileta z kurczaka,
- 1 czerwona papryka,
- 1 cebula,
- sól, pieprz, papryka słodka
- oregano suszone,
- suszone warzywa (domowa jarzynowa vegeta),
- olej rzepakowy,
sos szczypiorkowy:
- 1 pęczek szczypiorku,
- 1 gęsty jogurt grecki,
- sól,
ryż smażony:
- 1 szklanka ryżu pełnoziarnistego lub długoziarnistego,
- 1 mała cebula,
- 1-2 ząbki czosnku,
- przecier pomidorowy,
- 0,5 szkl. bulionu,
- oliwa,
- sól, papryka słodka.
Przygotowanie:
Kurczaka umyć, pokroić w paski, dodać sól, pieprz, paprykę i oregano. Polać 2 łyzkami oleju, odstawić na minimum 1 h.
Ryż ugotować w osolonej wodzie al
dente. Postarać się, żeby raczej był niedogotowany (długoziarnisty
gotuję około 13 minut). Przepłukać zimną wodą. Na rozgrzanej oliwie
podsmażyć cebulkę pokrojoną w kosteczkę i czosnek przeciśnięty przez
praskę. Dodać ryż, chwilę smażyć, następnie zalać bulionem do
wchłonięcia. Dodać przecier pomidorowy – około 1 łyżeczki ( można
więcej, wg uznania). Doprawić solą i czerwoną ,słodką papryką.
Kurczaka podsmażyć. Na drugiej patelni zeszklić cebulę pokrojoną w kostkę i paprykę. Warzywa dodać do mięsa. Można podlać odrobiną wody.
Przygotować sos mieszając jogurt z posiekanym szczypiorkiem, posolić. Podawać do mięsa.
ło, ja bym się też chętnie przysiadła, choć dzieciakiem już nie jestem !
OdpowiedzUsuńświetny domowy obiad. I like it :D
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Kasiu, to zapraszam serdecznie:-)
Usuńkusisz tak po nocach wszystkich mięsożerców (mnie nie, ale godna się zrobiłam i tak :p )
OdpowiedzUsuńtak tylko czasami...:-)
Usuńzjadłabym :)
OdpowiedzUsuń:-) daleko nie masz;-)
UsuńA ja nigdy nie byłam fanką gyrosa i tej przyprawy.
OdpowiedzUsuńTwoją odmianę jednak z chęcią bym spróbowała. :)
Mma nadzieję, że posmakowałoby Ci, zwłaszcza z tym sosem:-)
UsuńJa bardzo lubię, Marzenko Twoja wersja też by mi smakowała :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Kamilko:-)
Usuńhaaaaa miałam w sobotę na obiad:D ubóstwiam to danie! na widok twojego zachciewa mi się jeszcze raz:D
OdpowiedzUsuńDawno już go nie robiłam i tak dla przypomnienia tutajpowstało, ale muszę to zmienić i częściej serwować:-)
UsuńJakoś tak nie przepadam za gyrosem, ale smacznie wygląda;)
OdpowiedzUsuńKiti, przekonałabym Cię;-)
UsuńSuper pomysł, i apetycznie wygląda:-)
OdpowiedzUsuńO dzięki Olimpio:-)
Usuńpiszę na cały zestaw :)
OdpowiedzUsuńKasiu, zapakować na wynos?;-)
Usuńzdecydowanie! ;)
UsuńWielkie dzięki:-)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię gyros! A ten sos szczypiorkowy to i jako dip się nada :)
OdpowiedzUsuńNada się nada:-)
UsuńNo właśnie, ja też nie przepadam za gyrosem, bo dla mnie to taka sieczka mięsna, ale Twoja propozycja jest świetna.
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńDanie nie z moich klimatów, ale ufam, że spod Twojej ręki smakowałoby mi wybornie! Ciekawa jestem tego sosiku;)
OdpowiedzUsuńZaręczam, że smakowałoby. A sosik bardzo polecam:-)
UsuńKolejna potrawa u Ciebie , ktora zacheca bardzo...wyprobuje moze nawet juz w ten weekend:)
OdpowiedzUsuńNo i koniecznie daj znać, czy smakowało:-)
UsuńZawłaszcza podane na Twoim talerzu:-))
Usuńrównież często tak robię! To super propozycja jest! :)
OdpowiedzUsuńApetyczny zestaw! u mnie w domu też by znikał w zastraszającym tempie :D
OdpowiedzUsuńSuper gyros :)
OdpowiedzUsuńto danie w sam raz dla mnie, szczególnie z takim sosikiem:)
OdpowiedzUsuńNawet mając dostęp do gotowej przyprawy do gyrosa
OdpowiedzUsuńi tak wybrałabym Twój sposób na to danie:)
A taki sosik to ja z wieloma rzeczami mogłabym zjeść,
bo uwielbiam szczypiorek, szczególnie świeżo zerwany:)
Smakowite!
OdpowiedzUsuńDomowemu gyrosowi mówię ;Tak.
Sosik,ahhhhh...
Marzenko ależ pyszności,a ja jak ten pies Pawłowa ślinotoku dostałam:P
OdpowiedzUsuńZ pewnością w niedalekiej przyszłości wypróbuję Twój przepis :)
Pozdrawiam
Pyszne danie w sam raz dla mnie:)!
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie kupuję gotowej przyprawy gyros, ale Twoja wersja tej potrawy bardzo mnie zachęca :)
OdpowiedzUsuńNa taki obiadek to się piszę:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, zjadłabym cały półmisek takiego mięska, Marzenko, apetyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńsuper danie, znajomi zachwyceni, partner zachwycony! Super!
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam :-) lekko zmodyfikowalam przepis pod mój gust i muszę powiedzieć jedno REWELACJA :-)
OdpowiedzUsuń