Papaja zapiekana
Na naszym kolędowym spotkaniu z przyjaciółmi,
gospodyni wieczoru podała nam zapiekaną papaję.
Smakowała wybornie. Postanowiłam powtórzyć w domu.
Bardzo zaskakuje smakiem. Spróbujcie koniecznie!:-)
Powinna być jeszcze zielona niedojrzała.
Składniki:
- 1 papaja zielona niedojrzała,
- 1 cebula,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 łyżka oliwy z oliwek,
- sól i pieprz,
- chlust białego wytrawnego wina,
- ser dowolny (ja dałam cheddar , a gospodyni camembert),
- 1 jajko,
- 2 łyżki jogurtu naturalnego,
- 2 łyżki gęstej śmietany.
Przygotowanie:
Papaję umyć, obrać, przekroić na pół i usunąć łyżką pestki. Pokroić w kostkę lub paski. Podsmażyć na oliwie z cebulką i czosnkiem. Podlać winem. Doprawić solą i pieprzem. Wyłożyć do naczynia do zapiekania, posypać serem i zalać mieszaniną śmietany, jogurtu i jajka doprawionego solą i dużą ilością pieprzu. Zapiekać do zrumienienia.
Jestem ciekawa smaku takiego jedzonka.
OdpowiedzUsuńNie jadłam, ale chyba dużo straciłam, co? 😉
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu, ale to zawsze tak się dzieje, jak Cię odwiedzam. Hihihihi...
Jadłam samà na surowo ale w takiej wersji jeszcze nie. Uwielbiam przepisy kulinarne z pewnością spróbuje zrobić
OdpowiedzUsuńPomysł interesujący, na który w życiu bym nie wpadła, choć czasem sama coś kuchennie tworzę, pewnie to dlatego, że papaję kojarzę jako owoc, więc wydawało mi się, że jest tylko do deserów, a tu takie cudo! Aż kusi, żeby spróbować!
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczony, bo nigdy nie pomyślałbym, że tak można przygotować papaję :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam papaję, ale nigdy jej nie piekłam...
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jak smakuje.