CHŁODNIK Z BOTWINKI
Chłodnik z botwinki
Chłodnik litewski
Po raz pierwszy zabrałam się za chłodnik. W moim domu nigdy się go nie podawało. Postanowiłam się z nim zmierzyć i efekt był zaskakujący dla podniebienia. Zyskał również uznanie u rodziny do tego stopnia, że za 2 dni nastąpiła powtórka. Przepis jest modyfikacją różnych przepisów wyszukanych w necie i z zaciągniętych info u znajomych. Przekonajcie się sami, że warto:-).
Składniki:
- 2 pęczki botwiny
- 1 litr zsiadłego mleka ( można zastąpić jogurtem, kefirem lub maślanką)
- pęczek rzodkiewki
- 4 ogórki małosolne (mogą być świeże, ale jakoś małosolne bardziej mi pasowały)
- pęczek koperku
- pęczek szczypiorku
- sól, pieprz, cukier i ocet
- 2 ząbki czosnku
- odrobina soku z cytryny
Przygotowanie:
Botwinkę wypłukać i posiekać (ale tylko część liści i całe pędy), młode buraczki cieniutko obrać i pokroić w kostkę. Włożyć do garnka, zalać niedużą ilością wody (tak, żeby przykryć buraczki). Posolić, dodać cukier i odrobinę octu, dusić ok. 10 – 15 minut. Bardzo ważne, żeby nie przykrywać buraków przykrywką, żeby nie straciły pięknego koloru. Odstawić do ostygnięcia. Wymieszać całość ( z płynem, w którym gotowały się buraczki) z zsiadłym mlekiem, dodać rozgnieciony czosnek, szczypiorek, koperek i pokrojone w drobną kostkę ogórki i rzodkiewkę. Doprawić do smaku solą, pieprzem i cytryną, odstawić na kilka godzin do lodówki. Podawać z kleksem śmietany. Smacznego!
u mnie też się go nie przygotowywało i w konsekwencji nigdy nie jadłam... ale powiem Ci, że Twój bardzo kusi!!! ma cudowny kolor
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)Polecam bardzo, bo naprawdę jest pyszny, chociaż mój mąż twierdzi, że zupa zimna to nie zupa;-)
UsuńChłodnik po prostu rewelacja, w te upalne dni w sam raz się nadał:)Beatka
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakował:-)
Usuńne jestem zwolenniczką zimnych zup,ale ta jest przepyszna!warto spróbować! Elizabeta
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem, ale ta faktycznie jest pyszna:-)
Usuń