Soczysty kurczak z szałwią
W ramach współpracy z portalem urodaizdrowie.pl i akcji blogerzy testują, zostałam poproszona o test produktów Knorra do wykonania soczystego kurczaka. Nie będę się zarzekać, że nie stosuję gotowców, bo w wyjątkowych sytuacjach mi się zdarza. Pamiętam, że w czasach studenckich niejednokrotnie uratowały mi życie;-)
Od siebie dodałam odrobinę pieprzu i listki świeżej szałwii. Podałam kurczaka z gotowanymi ziemniakami i pieczonymi burakami z dodatkiem kardamonu. Efekt końcowy był zadowalający, bardzo soczyste mięso otrzymane w krótkim czasie. Myślę jednak, że cudów nie ma. I gdybyśmy dodali sól, pieprz, oliwę i szałwię to uzyskalibyśmy bardzo podobny efekt. Ten trik z pastą z kostki bulionowej i oliwy jest fajną propozycją dla zupełnych laików kuchennych lub dla tych, którzy nie mają żadnych przypraw w domu, bo zazwyczaj nie gotują (oj znam takich;-)).
Składniki:
- 2 piersi z kurczaka,
- 1kostka bulionowa Knorr,
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- pieprz,
- świeże listki szałwii.
Zrobić pastę z kostki bulionowej z oliwą. Piersi poporcjować na mniejsze eskalopki. Natrzeć pastą mięso, doprawić pieprzem. Odstawić na minimum 0,5 h do lodówki. Po tym czasie na każdy kawałek kurczaka położyć po 2-3 listki szałwii z obu stron. Smażyć na grillowej patelni do zrumienienia. Podawać z dowolnymi dodatkami - u mnie gotowane ziemniaki i buraki pieczone z kardamonem (tu przepis).
Wygląda pysznie! A gdzie przepis na buraczki :)
OdpowiedzUsuńJuż podlinkowałam:-)
UsuńNie uzywam gotowcow :). Tzn. zazwyczaj ich nie uzywam...:). Buraczki uwielbiam i juz je kiedys robilam . Szalwia niekoniecznie mnie przekonuje ,ale skoro polubilam pieczone papryki PRZEZ CIEBIE.... ;)
OdpowiedzUsuńIza, spróbuj! Taka chrupiąca i w maśle szalwiowym do dyni mi pasuje:-)
UsuńSzałwia wspaniale podkreśla smak mięs, chętnie ją dodaję , przyklejam listeczki do pieczeni, ale z umiarem, by nie zdominowała głównego smaku.Prosto i bardzo smacznie.:)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś smaka na te buraczki! :)))
OdpowiedzUsuńA takich kostek w ogóle nie kupuję ;)
Z szałwią, jak i z tymiankiem, czy rozmarynem przesadzać nie można, ale w odpowiednich ilościach :-)
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie i zdrowo.
Już dawno miałam zrobić te buraki,
OdpowiedzUsuńbo strasznie intryguje mnie dodatek kardamonu
i dodatek szałwii do mięsa bardzo lubię,
ale do użycia kostek bulionowych nie namówisz mnie nigdy;)
Kurczaka z szałwią jeszcze nie próbowałam. Chętnie się skuszę:)
OdpowiedzUsuńBuraczki mnie zainteresowały:)
OdpowiedzUsuńBuraki, genialnie brzmią, przepisu nie podałaś, ale potrafię sobie wyobrazić kardamonowy zapach, a że ostatnio kardamon u mnie i w przetworach i w mięsie (choć to ostatnio nie często u nas gości) to i do buraków będzie super. Gotowce każdy chyba ma na sumieniu nawet jeśli bardzo staramy się omijać je szerokim łukiem .
OdpowiedzUsuńMarzenko,
OdpowiedzUsuńkurczak z szałwią to jest pycha!
Pozdrawiam Cię.
Mniam! Taki kurczak musi wylądować na moim stole :)
OdpowiedzUsuńh aha, mnie kostki życia nie uratowały, ale oczywiście przyznaję, że są funkcjonalne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdeczenie
Tapenda
też kiedyś robiłam taką pastę z knorra, ale wolę jednak wymieszać przyprawy :)
OdpowiedzUsuń