Pierogi z borowikami i serem bundz
Pierogi na cztery pory roku – jesień!
Nadeszła jesienna odsłona pierogowa MMMAK-ów. Trudno było nam się zebrać. Mimo jesiennych długich wieczorów czasu wciąż mało;-) Tym bardziej cieszy finał naszych zmagań. To już czwarta odsłona i wszystkie pory roku już za nami - w kwestii pierogowej oczywiście;-).
Inspiracją mojego dania były pierogi Roberta Sowy.
na ciasto:
- 0,5 kg mąki,
- 1 duży kefir,
- szczypta soli,
- 300 g ugotowanych borowików,
- 300 g tartego sera bundz,
- 50 ml winiaku,
- kilka gałązek świeżego tymianku lub natki pietruszki,
- 1 cebula,
- sól i pieprz,
- olej do podsmażenia cebuli,
Przygotowanie:
Zacząć od farszu. Cebulę
drobniutko posiekać, posolić i podsmażyć na oleju, dodać pokrojone borowiki. Zostawić kilka do dekoracji.Wlać winiak, a gdy odparuje dodać zioła i przyprawy. Połączyc z tartym serem bundz.
Wyrobić
z kefiru i mąki ciasto, lekko posolić. Może zaistnieć potrzeba dodania
mąki lub kefiru, gdyż w zależności od ich rodzaju, konsystencja ciasta
może być różna - musi odchodzić od ręki. Gotowe ciasto rozwałkować i
wykrajać szklanką okrągłe placuszki. Układać na środku farsz, skleić
brzegi dociskając widelcem. Gotowe pierożki gotować w osolonej wodzie
chwilę jeszcze po wypłynięciu, tak na wyczucie, myślę, że około
2-3minut. Podawać polane podsmażoną cebulką i startym oscypkiem. Udekorować połówkami borowików.
Smakowitości zamknięte w pysznym cieście! Jesienna pychota! Dziękuję i za ten jesienny czas! Buziaki!
OdpowiedzUsuńI do następnego razu Kamilko:-)
UsuńWszystkie pory roku za nami i kolejne cztery przed nami:)
OdpowiedzUsuńTe pierogi to z pewnością niebo w gębie!
Na samą myśl o nich moje kubki smakowe szaleją:)
Cieszę się:-) A z Wami to każda pora roku to czysta przyjemność:-)
UsuńMój kubek do herbaty też
Usuńz takim nadzieniem chętnie bym zjadła:)
OdpowiedzUsuńNie jadłam takich,a pyszne są pewnie bardzo:)
OdpowiedzUsuńJakie boskie! Schowaj je, bo zjem Ci wszystkie :))
OdpowiedzUsuńKasiu, zapraszam:-)
UsuńBardzo jestem ciekawa tego połączenia. Jestem przekonana, że takie pierogi by mi zasmakowały:)
OdpowiedzUsuńMMMAKowe dziewczyny jak zwykle zaskakują:) połączenie sera i leśnych grzybów, to mmmm...marzenie:)
OdpowiedzUsuń:-) Fajnie ciągle zaskakiwać:-)
UsuńWspaniałe Marzenko!
OdpowiedzUsuńMoże się zaproszę?
Marzenko, na bogato! :))) Borowiki, winiak... Co to musiał być za smak :D
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że się zgrałyśmy :))
Świetne ciasto z kefirem - muszę spróbować!! Farsz natomiast to czysta poezja - borowik i bundz pięknie mi pasują do pieroga. Wspaniałości serwujesz Marzenko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko:-) Jak już zrobisz to daj znać czy pasowało:-)
UsuńPamiętam, że to właśnie u cibie czytałam w ubiegłym roku, aby do ciasta na pierogi odać kefir. Potem w Grupie Tapenda widziałam, że do przepisu dodano masło. Ja wiadomo, zgodnie z domowymi gustami do " pierogów" zawsze dodaję jajko. Tamat mnie jednak nurtował. Przeprowadziłam ankietę w grupie Tapenda, obdzwoniłam znajomych i rodzinę, aby sprawdzili przepisy na ciasto na tradycyjne polskie pierogi. Okazuje się, że w tej kwestii panuje moda. Podstawowe składniki to mąka, woda i sól. Reszta to upodobania epoki. Zrobiłam pierogi. CZekają na publikację. Powiem jednak, że wolę pierogi z jajeczkiem w cieście. to jest oczywiście subiektywna opinia. A co daje ten kefir, bo juz nie pamiętam ?
OdpowiedzUsuńNajlepiej jeśli info mi przyślesz na FB ;)
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Odpisałam:-)
UsuńMarzenko, nie masz Ty dla mnie litości, oj nie masz... ;D
OdpowiedzUsuńNo proszę . wszystkie składniki posiadam , brak mi bundza, ale można go zastąpić innym serem. Co do ciasta , rrobię tradycyjnie - mąka , jajeczko, woda i łyżka oliwy, zawsze pyszne, miękkie. I zgadzam się z @Kasia S - w kwestii ciasta rządzi moda sezonowa...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBoszsz, królestwo za te pierogi!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na ciasto do pierogów. O kefirze bym nie pomyślała, choć do ciasta naleśnikowego często go dodaję :)
OdpowiedzUsuńWow jakie zaskoczenie, takich pyszności jeszcze nie jadłam :) Powiem Ci, że moje ślinianki wariują :)
OdpowiedzUsuńcóż za rozpusta:0 mniammmmmmmmmmmmmmmmm
OdpowiedzUsuńZ taki nadzieniem.... na jednym pierogu na pewno bym nie skończyła ;)!
OdpowiedzUsuńo żesz ty! Ale zaskakujące połączenie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe!! Ciasto widać delikatne a i nadzienie warte uwago :) Ja dziś też lepiłam pierogi, w trzech wersjach, by dla każdego było coś dobrego :D
OdpowiedzUsuńTe piękne grzybki na pierożkach... oj, jojoj !
OdpowiedzUsuńJakie genialne musiały być te pierogi! Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPowinnam miec zakaz wstepu na Twoje zacisze... zawsze jak tu zerkne to dostaje dzikiego apetytu...
OdpowiedzUsuń