Patelnia Woll Diamond Pro - recenzja (Kurczak w ziołach po gruzińsku)

 Wpis powstał w ramach współpracy partnerskiej

Patelnia Woll Diamond Pro to prawdziwy diament w mojej kuchni. Odkąd u mnie zagościła, mam wrażenie, że  przygotowywanie dań sprawia mi jeszcze więcej  przyjemności. Jestem zdania, że dla miłośników gotowania patelnia dobrej jakości to absolutny "must have".  Ta, którą otrzymałam do testów jest głęboka i ma średnicę 28 cm. Dzięki temu można w niej przygotować dania jednogarnkowe, które zmieszczą się w niej bez problemu. Również, ze względu na odporność patelni na wysoką temperaturę (do 250°C)  można wstawić daną potrawę do piekarnika bez obawy uszkodzenia uchwytu czy pokrywy. To naprawdę duży plus i ułatwienie w mojej kuchni.



Dane techniczne patelni Woll Diamond Pro:

  • Powłoka - Wysoce odporna na zarysowania z wbudowanym kryształami diamentu. Nanokompozyt i technologia NON-STICK zapewnia nieprzywiralność oraz łatwość mycia.
  • Akutermiczność - Specjalny stop i technologia odlewu zapewniają akutermiczność - idealną absorpcję ciepła. 8 milimetrowe dno gwarantuje optymalną dystrybucję ciepła oraz brak odkształceń nawet przy bardzo wysokich temperaturach.
  • Oprawa uchwytu - Montowana w technologii zatopionego mosiądzu gwarantuje 100% bezpieczeństwa. Jest odpowiedzialna za gromadzenie ciepła i nie nagrzewanie się uchwytu.
  • Lity uchwyt - Służy do bezpiecznego podnoszenia naczyń i wykonany jest ze szlachetnej stali nierdzewnej.
  • Szklana pokrywa - Wykonana z hartowanego i polerowanego, żaroodpornego szkła. Służy do energooszczędnego gotowania/pieczenia w temp. do 250 °C. - także w piekarniku.
  • Profilowana krawędź - dla zachowania czystości podczas gotowania.

Patelnię  zaczęłam testować od wypieku chleba na zakwasie (link).  W porównaniu do moich wcześniejszych bochenków ten zdecydowanie się wyróżnia swoim spektakularnym wyglądem:-)



- patelnia bardzo szybko się nagrzewa,

- ciasto pod pokrywką pięknie wyrastało w piekarniku,

- chleb piekłam w 220 stop. C - zarówno pokrywka jak i uchwyt bezproblemowo przeszedł test.


Kolejną potrawą przygotowaną do testu była szakszuka (link). 



- podobnie jak poprzednio praca z patelnią przebiegała bez żadnych problemów,

- bardzo szybko się nagrzewa,

- rozgrzała się równomiernie, cała powierzchnia była równie gorąca,

- nic nie przywierało do dna, 

- szakszuka wyszła idealnie.


I na sam koniec nie mogłam nie wypróbować patelni do przygotowania kurczaka po gruzińsku - mojego ulubionego dania w sezonie pomidorowym. 




Zawsze podsmażenie mięsa, z tego przepisu, stanowiło duży problem.  Przywierało ono do dna patelni pomimo dodania tłuszczu. Przy użyciu tej patelni nie miałam tego problemu.



Również po dodaniu warzyw i ziół nic nie przywierało do dna. Całe danie wyszło bezbłędnie, bez żadnych nieprzyjemnych sensacji. Była to zasługa użytej patelni Woll Diamond Pro, której producent  zapewnił najwyższą jakość pracy. 



Bardzo dziękuję sklepowi patelnie-tytanowe.pl za możliwość testowania produktu o najwyższej jakości. Przygotowanie potraw ograniczając do minimum ilość  użytego tłuszczu sprawia, że możemy cieszyć się zdrową kuchnią podawaną naszym najbliższym.  Zachęcam do odwiedzenia strony i zapoznanie się z bogatym asortymentem niemieckiej firmy Woll. Poniżej zebrałam moje uwagi dotyczące produktu. 

Zalety patelni Woll:
- powłoka non-stick, dzięki której potrawy nie przywierają do dna,
- bardzo szybkie i równomierne nagrzewanie się całej powierzchni,
- smażenie bez dodatku tłuszczu,
- grube dno, dzięki któremu patelnia utrzymuje długo ciepło,
- pokrywa szklana na wyposażeniu,
- uchwyt, odporny na temperaturę, nie nagrzewa się na kuchence,
- długa gwarancja firmy (25 lat na równość dna, 2 lata na powłoki i uchwyty),
- łatwe utrzymanie czystości (bez wysiłku wystarczy mokra szmatka i odrobina płynu do naczyń, można również myć w zmywarce),
- piękny i nowoczesny design,
- możliwość użytkowania na wszystkich typach kuchenek.

Wady patelni Woll:
Dla mnie patelnia Woll Diamond Pro, przy dotychczasowym używaniu, nie posiada wad. Dla wielu jest nią ciężar (2kg), jednak mi zupełnie on nie przeszkadzał.
 
* dane techniczne produktu użyte w tekście zaczerpnięte ze strony sklepu patelnie-tytanowe.pl

Kurczak w ziołach po gruzińsku (Chakhokhbili)


Składniki:
  • 2 łyżki masła (tutaj pominęłam),
  • 10 części kurczaka  (u mnie są to podudzia),
  • 2-3 średnie cebule, obrane i posiekane,
  • 2 ząbki czosnku, posiekane,
  • 4-5 średnich pomidorów, sparzonych obranych i drobno posiekanych,
  • 1/2 szklanki posiekanych ziół (natki pietruszki, oregano, bazylii),
  • 1/8 łyżeczki płatków chilli.
  • sól i świeżo zmielony pieprz do smaku.
Przygotowanie:
Na patelni obsmażyć kurczaka na brązowo ze wszystkich stron. Wsypać cebulę i smażyć przez kolejne 10 minut, od czasu do czasu mieszając. Dodać posiekane pomidory i gotować pod przykryciem przez 30 minut, albo do momentu, kiedy kurczak będzie dobry. Wymieszać z czosnkiem, ziołami, chilli, solą i pieprzem. Gotować pod przykryciem 5 minut.

Komentarze

  1. Taka patelnia w kuchni to istny skarb. Ja te Twoje dania pysznie wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczak po gruzińsku bardzo mi się podoba!
    A patelnia jest super. Też ją eksploatuję w swojej kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Patelnia super, jak widać, warto w nią zainwestować :)
    A kurczak wygląda wręcz obłędnie, nigdy nie robiłam go w takiej wersji i już zapisuję przepis. Dziękuję <3
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne, aczkolwiek cenowo nieosiągalne jak dla mnie. Może jak już będę bogata i sławna to sobie kupię :) Ten chleb z patelni bardzo ciekawy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Patelnia to jedno z moich ulubionych kuchennych naczyń.Słyszałam,że jak ktoś się chce zdrowo odżywiać, powinien wyrzucić patelnię z domu. Z tym się absolutnie nie zgadzam. Można na niej wyczarować smakowite i zdrowe posiłki.
    Miałam różne patelnie, ale nigdy na dobrą nie trafiłam.Bardzo mnie zainteresowała ta, którą pokazujesz.Jestem na etapie szukania nowej i wezmę ją pod uwagę, bo podajesz same zalety.
    Znakomity przepis na kurczaka po gruzińsku, zwłaszcza, że danie ma czosnek i chilli, które bardzo w kuchni lubię :-)
    Pozdrawiam :-)
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  6. Po przeczytaniu Twojej recenzji naszła mnie mysl,ze czas najwyższy dla mnie na wymienienie mojej patelnia,mam dwie przy czym jedna używana wlasnie do dan jednogarnkowych nie do końca sie sprawdza jak należy. Dziekuje ,bo wiem czego mi teraz trzeba a wręcz podsunęłaś mi pod nos nazwę producenta,za którym musze się rozejrzeć. Na koniec dodam jeszcze,wielkie brawa za piekne kulinarne fotografie. Aż zrobilam sie glodna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Danie pierwsza klasa, patelnia również. Takiego kurczaka bym nie odmówiła. Mam również patelnie tej firmy i jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  8. Marzenko przyglądam się tym patelniom od pierwszego razu jak je mam pokazałaś. Dziękuję za polecenie nam tych cennych rzeczy. Ostatnio wyzucilam trzy patelnie, kupiłam dwie nowe, które nie nadają się do niczego 🙈 zostało mi zamówić te przez Ciebie polecane :) mam nadzieję ze sie nie zawiodę

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak bardzo Marzenko dziękuję Ci za ten wpis, zachwyciłam się patelnią, muszę ja mieć, to będzie pierwszy zakup do mojej nowej kuchni :) i tego gruzińskiego kurczaka też muszę mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja się rzucam na kurczaka ;) Wy zajmijcie się patelnią, będzie więcej dla mnie ;) hihihihi....
    Marzenko, dobry sprzęt to połowa sukcesu. Reszta to Twoje umiejętności i wyczucie :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © zacisze kuchenne