Przywiezione z podróży - Bawaria ( II część urlopu)


Drugą część urlopu spędziliśmy na Bawarii. Głównym celem było Monachium i Octoberfest. Chcieliśmy jeszcze wykorzystać tak piękną pogodę i wybraliśmy się w Alpy do zamku Neuschwanstein – wykorzystanego w filmach Disneya. Położenie cudowne. Oprócz samej budowli, trasa i widoki warte podjęcia próby dotarcia tam pieszo. Istnieje możliwość podjechania na górę bryczkami lub autobusem. Polecam przy zakupie biletów wybrania opcji zwiedzania z zestawem audio-guide w języku polskim. Cena biletu 12 euro.

Zamek Neuschwanstein
Widok na Hohen Schwangau


Następnego dnia zaliczyliśmy docelowe Święto Piwa – Octoberfest. Zaczyna się w ostatni tydzień września i trwa przez 16 dni. 
Zwyczaj piwnego święta zapoczątkował sam książę Ludwik, który w 1810 roku w dniu swojego ślubu zarządził wyścigi konne urozmaicone degustacją piwa. Zwyczaj ten tak się spodobał Monachijczykom, że od tego czasu każdego roku organizują festyny piwne. Piwo podawane jest tylko w litrowych kuflach nazywanych Mass. Kelnerki ubrane w stroje bawarskie z dużymi dekoltami, dźwigają czasem do 10 litrowych kufli na raz.

Wejście do namiotu któregokolwiek browaru graniczy z cudem, podobno rezerwacje robione są od stycznia. My mieliśmy to szczęście i udało się nam. Atmosfera zabawy udziela się każdemu, kto już wejdzie w progi namiotu. Orkiestra przygrywa  i zachęca do śpiewania, prowokuje przyśpiewkami, nie tylko bawarskimi, ale również znanymi dla wszystkich przyjezdnych. Co chwilę znajdzie się ochotnik do konkurencji szybkiego picia złotego napoju. Wszyscy wstają i skandują, dopingując. Ogólnie panuje iście braterski nastrój. Jedynym minusem jest cena - 10 euro za massa, ale będąc tam nikt nie liczy kasy:-)


pochód na otwarcie Octoberfest


stoiska ze słodyczami
 A tu już zdjęcia w środku namiotu:

zabawa w namiocie browaru HB


wielki precel pieczony tylko  na Octoberfest
dekoracje z chmielu
Pan z beczką na głowie:-)
przekąska do piwa
menu


No i żeby nie było, wróciliśmy ze skrzynką octoberowego piwa:




Komentarze

  1. Znam ten zamek,gdzie nagrywano wiele bajkowych filmów.
    Oktoberfest lubię,ale samego piwa już niestety nie.
    Chyba,że w potrawach.
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne zdjecia i zachecajacy opis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam w Neuschweinstein latem i zimą, moim zdaniem właśnie latem można popływać łódką i wszystko wygląda dużo bardziej malowniczo.
    Jednak zimą zwiedzanie samego zamku jest trochę magiczne (zwłaszcza że król zginął właśnie zimą podczas przejażdżki saniami po jeziorze :)
    A atmosfera Oktoberfest jest na tyle specyficzna, że warto się na nie wybrać przy okazji pobytu w Monachium, niezależnie czy jest się fanem piwa czy nie!
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda, do Monachium często jeżdżę, a na Octoberfest byłam też sporo razy. Bardzo podoba mi się ta zabawowa atmosfera, ale trochę zbyt dużo ludzi;-)

      Usuń
  4. przepiękny ten zamek! sam w sobie wygląda jak z bajki :)
    ps to stoisko ze słodyczami byłoby moje :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia! Zazdroszczę wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojjj miałam okazję wspinać się na sam szczyt, aby zobaczyć piękny zamek... piękna, niezapomniana podróż :) polecam wszystkim Bawarię do odwiedzenia...

    zapraszam do obejrzenia mojej fotorelacji z Bawarii - podróżowałam po zamkach:

    http://alexandrascuisine.blogspot.com/2012/08/w-podrozy-smaki-bawarii-fotorelacja.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, oglądnęłam i twoją relację. Jest mi bardzo miło, dziękuję za odwiedziny:-)

      Usuń
  7. Niezapomniane chwile dla mnie spędzone na Bawarii :) wspinałam się osobiście na ten zamek popijając wodę prosto ze zrodelka splywajaca z Alp :) ahhh piękna kraina!!! Polecam wszystkim odwiedziny Bawarii :)

    Zapraszam na moją fotorelacje z podrozy po Bawarii :)

    http://alexandrascuisine.blogspot.com/2012/08/w-podrozy-smaki-bawarii-fotorelacja.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne zdjęcia i na pewno pyszne wspomnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. fajne zdjęcia, jakbym była w Bawarii!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Cię tam choć na chwilkę przeniosłam:-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Copyright © zacisze kuchenne