Klasyczny sos kurkowy



Zobaczcie jakie cudne! 



Kurki to moja kolejna miłość.  Jestem świadoma, że za każdym razem popełniam ten sam błąd, podobnie jak ze szpinakiem - najczęściej robię jedną potrawę, mój najbardziej ulubiony sposób. Przynajmniej dopóki  nie najem się w sezonie.


Zapraszam na najbardziej klasyczny sos kurkowy i otwieram sezon:-)! 
Te malutkie żółte grzybki są symbolem rozpoczęcia lata. Kiedyś przynoszone z lasu pachniały w całej kuchni mojej babci. Rytuał zawsze ten sam rozpoczynał kilkakrotne mycie ich, aby pozbyć się piasku i igliwia. Kiedy osuszały się na sicie, krojona była duża ilość cebuli i wrzucana na masełko do zrumienienia. Grzyby skwierczały dodane na patelnię i ten zapach cudowny, leśny...Kiedyś chyba bardziej intensywny niż dzisiaj. Albo to tylko wspomnienie tak  pachnie...
 I


Składniki:
(nie podaję proporcji, bo te zależą od ilości posiadanych kurek )


  • kurki,
  • 1duża cebula lub więcej,
  • masło,
  • śmietana 18% tł.,
  • sól, pieprz, maggi.
Przygotowanie:

Oczyścić dokładnie grzyby. Cebulę pokroić w drobna kostkę. Podsmażyć na łyżce masła do zeszklenia, dodać całe kurki, posolić. Dusić, aż woda z grzybów wyparuje. Dodać śmietanę i przyprawić do smaku. Podawać z pieczywem bądź ugotowanymi ziemniakami.




 



Komentarze

  1. Pyszny Marzenko!
    Uwielbiam.
    U mnie sezon kurkowy zaczęłam jajecznicą.
    Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  2. słowo ubóstwiam nie odzwierciedla jak uwielbiam kurki! :) a sosik pychota:D

    OdpowiedzUsuń
  3. ale mi narobiłaś apetytu! co prawda sama grzybów nie zbieram, bo zatrułabym całą rodzinę, jednak taki sos i kurki uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, no pewnie, że cudne! I sos wspaniały! Podobnie jak TY, UWIELBIAM!!! Miłego weekendu!:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. pychotka! w środę znowu kupuję kurki na targu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo.. już są?
    Uwielbiam sosy grzybowe-muszę też zrobić, bo mi narobiłaś ochoty! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham kurki :). Też najczęściej jem ze śmietaną właśnie - do tego ziemniaczki, ale tak jak Amber sezon zaczynam jajecznicą. Wynika to z tego, że jak kurki pojawiają się w lesie to jest ich zwykle tyle, że na jajecznicę starczy ;)))
    W tym roku jeszcze nie jadłam - czekam aż znów pojawią się w ZaRzekowych lasach :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka piękna opowieść...Zapachniało,aż u mnie... Jeszcze trochę i ja upichcę identyczny / bo robię tak samo /. A u mnie rosną maślaki - też pyszny sosik:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam sosy grzybowe :) Tych z kurkami robiłam już kilka i każdy mi smakował!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kureczki przygotowałaś w pyszny sposób, lubimy tak bardzo bardzo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie kurki to marzenie, ja póki co czekam aż będą tańsze, i czyszczę lodówkę z zapasów mrożonych. Uwielbiam w sosie jak robisz takie są najlepsze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Marzenko podzielam Twoją miłość:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku, ale masz dużo tych kurek :) wyślij mi ich trochę, bo aż tu mi zapachniały ;) taki sosik wręcz uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. MNIAMMMM,
    oj zjadłabym, zjadła....a zamiast śmietany wbić jajka też bardzo lubię:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj zjadłam z jajkami:-) Miłego wypoczynku Olu:-)

      Usuń
  15. Miłej niedzieli wszystkim życzę i pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. już widziałam pierwsze kurki, ale w tym roku jeszcze nie jadłam:))) ale mi smaka zrobiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z wyjątkową radością przegladam Twoje posty, kocham kurki miłością szczerą i bezgraniczną, cieszę się, że już są, nie wiedziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam kurki i uwielbiam taki sos. Oblizuję się Marzenko z wielkim smakiem:-D

    OdpowiedzUsuń
  19. Taki sos kurkowy to ja rozumiem. Smak i wygląd kosmos! Polecam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © zacisze kuchenne