Bataty albo się kocha, albo się ich nie cierpi...
Mojemu mężowi, ze względu na ich słodkawy smak, przypominają przymrożone ziemniaki.
Dlatego próbuję je przygotować na różne sposoby, aby przekonać go do nich.
Używam podstępu i dokładam ulubione składniki, aby chociaż zechciał skosztować.
Mi ich smak bardzo odpowiada.
Lepiej się po nich czuję niż po zwykłych ziemniakach.
I wierzę, że w końcu nie będę ich sama jadła w naszym domu;-)