PIECZONA CUKINIA Z SAŁATKĄ Z DZIKIEGO RYŻU

Pieczona cukinia z sałatką z dzikiego ryżu to moja propozycja na wiosenny lekki obiad. Pora roku jaką mamy zachęca do przygotowywania lżejszych posiłków. Świadomie wybieram w swoim menu więcej warzyw. I to one teraz grają pierwsze skrzypce w moim kuchennym zaciszu:-)
Dzisiejsza sałatka była inspirowana arabskim tabbouleh. Zastąpiłam kaszę bulgur dzikim ryżem i myślę, że fajnie się komponował z upieczoną na ostro cukinią. Tak przygotowany dodatek może również być uzupełnieniem grillowanych dań mięsnych czy rybnych. Wszystko zależy od naszych pomysłów kulinarnych:-)


Składniki:

  • 1 średnia cukinia
  • chlust oliwy z oliwek Extra Virgin
  • płatki chilli
  • sól, pieprz
  • przyprawa za'atar (niekoniecznie)

sałatka:

  • 0,5 szkl. dzikiego ryżu
  • garść rukoli
  • kilka pomidorków koktajlowych 
  • świeża mięta i natka pietruszki
  • 1 łyżka oliwy z oliwek Extra Virgin
  • ocet winny lub sok z cytryny do smaku
  • sól, pieprz
  • 50 g fety

Przygotowanie:

Ryż przepłukać i gotować w 2 szklankach wody przez około 45 minut.  Przestudzić. Dodać rukolę,  pokrojone pomidorki i zioła. Doprawić oliwą, octem i przyprawami. 
Cukinię przekroić na pół, ponacinać w kratkę, posypać przyprawami i skropić oliwą. Zapiekać w 200 stop. C do zrumienienia. Na podpieczone warzywa ułożyć sałatkę. Posypać rozdrobioną fetą.



Jak długo parzyć czarną herbatę?

 


Parzenie herbaty może wydawać się prostą czynnością – wystarczy kubek lub filiżanka, gorąca woda i właśnie herbata. Warto jednak pamiętać, że na smak tego jednego z najpopularniejszych na świecie napoi ma wpływ wiele czynników, nie tylko temperatura wody czy czas parzenia, ale też np. rodzaj wody (czy jest miękka czy twarda) oraz to, czy używamy odpowiednio dużego zaparzacza. I nie zapominajmy o najważniejszym – kluczowa dla smaku jest klasa herbaty. Zapomnijmy o gorszej jakości herbatach torebkowych, zaopatrzmy się w dobrą herbatę liściastą i przyjrzyjmy procesowi parzenia, którego rezultatem będzie aromatyczny i jednocześnie przyrządzony zgodnie ze sztuką napar.

Jak parzyć czarną herbatę?

Najpierw przyjrzyjmy się naczyniom służącym do parzenia herbaty. Najlepszy do tego celu będzie dzbanek szklany, ceramiczny lub żeliwny, tradycyjnie okrągły i pękaty, choć na rynku dostępne są również uniwersalne dzbanki do kawy i herbaty kształtem przypominające walec. Najważniejsze, żeby dzbanek wyposażony był w zaparzacz, czyli sitko na susz herbaciany. Teraz wystarczy już tylko przelać napój do gustownej filiżanki i możemy delektować się pełnią smaku i aromatu.

Jeśli chcemy przygotować mniejszą ilość lub jeśli po prostu wolimy pić z kubka, zaopatrzmy się w odpowiedni, czyli z zaparzaczem – jeśli zaparzacza nie ma w zestawie, zawsze możemy dokupić go osobno.

Mamy już odpowiednie naczynie i dobrej jakości herbatę. Co dalej? Pamiętajmy, że na każde 200 ml naparu powinniśmy zużyć około 2 g suszu, a woda do parzenia czarnej herbaty powinna być tzw. „białym” wrzątkiem w temperaturze 95 stopni – białym, bo przez dużą liczbę maleńkich pęcherzyków powietrza woda wydaje się mieć biały kolor. Jeśli chcemy podkręcić moc naszej herbaty, dodajmy więcej suszu (nawet 4 g na 200 ml), ale nie wydłużajmy czasu parzenia! Oto, dlaczego czas parzenia jest niezwykle istotny.

Dlaczego długość parzenia jest istotna?

Długość parzenia herbaty to obok odpowiedniej temperatury wody najważniejszy parametr. Podczas parzenia herbaty do naparu przechodzą wszystkie nuty zapachowe i smakowe.Przy zbyt długim parzeniu wydzielają się garbniki, które mogą nadawać wrażenia intensywnej gorzkości naparu. Dłuższe parzenie herbaty nie sprawi zatem, że będzie ona mocniejsza, tylko bardziej gorzka, a przez to mniej smaczna.

Ile czasu parzyć czarną herbatę?

Ważne, by nie trwało to zbyt długo – co do zasady powinny to być maksymalnie 5 minut, oczywiście w zależności od gatunku herbaty oraz tego, czy jest to pierwsze, czy kolejne parzenie (tak, określone odmiany herbaty możemy parzyć wielokrotnie, w określony sposób, nie tracąc przy tym ich walorów!).  Czasem parzenia warto się bawić. Można zrobić sobie dzień degustacyjny i tą samą herbatę zaparzyć na wiele możliwości (krócej, dłużej) – będziemy zaskoczeni jak bardzo zmienia się smak. Oczywiście najlepsza herbata, to taka, która nam smakuje.

Gdzie kupić dobrą czarną herbatę?

Teraz, kiedy już wiemy jak długo parzyć czarną herbatę i, jeśli jeszcze tego nie zrobiliśmy, nie pozostaje nam nic innego jak wybrać się do sklepu po odpowiedniej jakości susz. Omijajmy markety, drogerie czy stoiska – oferowane tam herbaty zwykle są torebkowane, co obniża ich jakość. Czarną herbatę najlepiej nabyć w miejscu, które zagwarantuje jej dobrą jakość. Takim miejscem jest tradycyjna herbaciarnia Five o’clock, oferująca najwyższejjakości herbaty czarne, zakupić je możecie zarówno w sklepie internetowym, jak i salonach stacjonarnych, które pomimo pandemii pozostają otwarte.

*Artykuł sponsorowany

SER Z JOGURTU LABNEH

 

Ser z jogurtu labneh to tak naprawdę odcedzony jogurt. Konsystencją przypomina twarożek. Im dłużej ścieka tym jest twardszy. Możemy go doprawić dowolnie ulubionymi przyprawami czy zamarynować w oliwie. Naprawdę możliwości jego wykorzystania jest mnóstwo.
W naszym domu twarożki smakowe mają duże wzięcie. Labneh ma bardzo delikatny smak i dzieci go uwielbiają. 



Składniki:
  • 2 duże gęste jogurty po 400 g (użyłam greckiego)
  • 1 łyżeczka soli
  • świeże lub suszone zioła
  • oliwa
Przygotowanie:

Jogurty wymieszać z solą. Durszlak wyłożyć gazą metrową lub pieluszką tetrową. Na gazę wylać jogurt. Zawinąć i złapać na górze gumką recepturką. Durszlak przełożyć do miski i całość włożyć do lodówki na około 24 h lub dłużej - do 3 dni (w zależności jaką konsystencję chcemy uzyskać). Co kilka godzin odciskać serek. Dodać zioła wg uznania do twarożku. Można również robić malutkie kuleczki i obtaczać w suszonych ziołach. Zalać je oliwą, którą potem możemy wykorzystać do sosów.






SERNIK NA SPODZIE BROWNIE


Sernik na spodzie brownie jest najszybszym i najmniej wymagającym naszej pracy deserem. Dlaczego? Otóż przygotowanie go zajmuje naprawdę 5 minut. Spód tylko wcześniej zapiekamy 10 minut. Wszystko wrzucamy do blendera i już:-) Nie musimy mieć składników w temperaturze pokojowej, nie ubijamy osobno białek...Wypatrzyłam sposób na sernik z blendera u Oli z bloga Cztery fajery. Metoda na tyle przypadła mi do gustu, że jak na razie ciągle ją wykorzystuję, gdy  tylko mam w planie upieczenie sernika.



Składniki:
spód:
  • 80 g czekolady gorzkiej
  • 60 g masła
  • 1 łyżka ksylitolu lub cukru
  • 1 jajko
masa serowa:
  • 1 kg sera z wiaderka
  • 6 jajek
  • 4 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1 szkl. ksylitolu lub cukru
  • 200 g miękkiego masła
  • cukier waniliowy
  • pół łyżeczki mielonego kardamonu
Przygotowanie:

Czekoladę stopić z masłem na kąpieli wodnej. Dodać ksylitol. Gdy masa nie jest gorąca dodać jajko i wymieszać rózgą. Wylać na tortownicę  (24 cm) wyłożoną papierem do pieczenia. Włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stop. C. Zapiekać 10-15 minut. W tym czasie składniki na masę serową umieścić w blenderze. Miksować dosłownie chwilę do jednolitej masy. Wylać na podpieczony spód. Wylewając masę najlepiej podstawić łyżkę, żeby po niej masa powoli spływała. Unikniemy w ten sposób uszkodzenia spodu.  Piec sernik w 170 stop. C 60-70 minut. Na dnie piekarnika postawić naczynie z wodą.  Pozostawić sernik do wystygnięcia w uchylonym piekarniku.



TARTA BEZGLUTENOWA Z KREMEM KOKOSOWYM Z AWOKADO, MATCHA I LIMONKĄ

 

Tarta bezglutenowa z kremem kokosowym z awokado, matcha i limonką to moja propozycja na deser wiosenny. Mam nadzieję, że taki pomysł świąteczny przypadnie Wam do gustu, choć smak jest dość specyficzny przez zawartość zielonej herbaty.  Kolor zielony pięknie się prezentuje, limonkowy smak orzeźwia, a konsystencja kremowa rozpływa się w ustach. Dla mnie rewelacja!


Inspirację zaczerpnęłam od Sarah. Tu po moich zmianach.
Składniki:
spód:
  • 80 g czekolady gorzkiej
  • 60 g masła
  • 1 łyżeczka kakao
  • 1 jajko
krem:
  • 0,5 szkl. śmietanki kokosowej (śmietanki tylko z puszkowanego pełnotłustego mleka kokosowego), schłodzonej przez co najmniej dwie godziny 
  • 2 dojrzałe awokado
  • ⅓ szklanki syropu klonowego
  • ⅓ szklanki soku z limonki (z 2-3 limonek) 
  • skórka ze startej limonki
  • 1 łyżka proszku matcha
  • 1 łyżka oleju kokosowego
  • 0,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • szczypta soli 
+ kakao, orzechy, czekolada i wiórki kokosowe do dekoracji

Przygotowanie:

Czekoladę podgrzewać z masłem na kąpieli wodnej do rozpuszczenia. Dodać kakao. Gdy masa nie jest gorąca dodać jajko i wymieszać rózgą. Wylać na formy do tart (moje były 4 małe o średnicy około 10 cm). Włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stop. C.  Zapiekać 10 minut.
Dodać wszystkie składniki kremu do blendera o dużej mocy lub robota kuchennego i zmiksować na puree, aż będzie całkowicie gładki. Krem wyłożyć na upieczone spody i schłodzić przez co najmniej 2 godziny w lodówce. Udekorować sypkim kakao, wiórkami kokosowymi, posiekanymi orzechami i czekoladą. 
Uwaga:
*Zamiast 4 małych foremek do tarty można użyć jedną dużą.
*Krem od razu po zrobieniu był gorzkawy (od macha lub limonek), jednak po schłodzeniu gorycz zupełnie zniknęła.





ŻEBERKA BBQ Z WOLNOWARU

 

Żeberka BBQ z wolnowaru to u nas już stały punkt programu. Mamy kilka ulubionych dań, które przygotowuję metodą slow cooking. Nawet już nie będę próbować ich inaczej przyrządzać.  A żeberka tak zrobione to prawdziwe "niebo w gębie". Polecam gorąco!
I już chyba o tym wiecie, że wolnowar uzależnia;-) Ale jak tego nie wykorzystywać skoro jedzenie samo się robi...



Składniki:
  • 1,5 kg żeberek wieprzowych
  • olej
  • sól morska
  • pieprz czarny mielony
  • 1 cebula posiekana
Sos barbecue:
  • 100 - 200 ml bulionu
  • 1 łyżeczka miodu
  • 1 łyżka musztardy
  • 100 ml passaty pomidorowej
  • 2 łyżeczki sosu worcestershire 
  • 2 goździki
  • 100 ml wina czerwonego wytrawnego
  • 1 łyżeczka czosnku granulowanego
  • 1 świeża papryczka chili posiekana (można użyć w proszku wg uznania) 
  • 1 łyżka papryki wędzonej
Przygotowanie:

Żeberka poporcjować, przyprawić z obu stron solą i pieprzem i podsmażyć na oleju do zrumienienia. Cebulę rozsypać na dno misy wolnowaru. Na nią wyłożyć podsmażone mięso. Połączyć wszystkie składniki sosu barbecue i porządnie wymieszać. Zalać  sosem mięso. Nastawić wolnowar na poziom LOW na 8h. Można żeberka przygotować również w piekarniku.




PIECZARKI Z GREMOLATĄ Z WOLNOWARU

 Wpis powstały we współpracy partnerskiej.



Pieczarki z gremolatą z wolnowaru, które przygotowałam mogą być  przystawką lub dodatkiem do dania głównego. Bardzo lubię przygotowywać potrawy, które nie wymagają ode mnie stania przy garach.  Od kiedy mam wolnowar jestem niemal uzależniona od przygotowywania jedzenia w ten sposób. 
W ramach współpracy partnerskiej z firmą Crock Pot otrzymałam tym razem model w wersji mini, który idealnie nadaje się do gotowania małych porcji. W przypadku kiedy chcemy ugotować obiad dla jednej lub dwóch osób to naprawdę świetne rozwiązanie. Obecnie jestem na diecie i gotuję osobno dla siebie. Z tym małym pomocnikiem to naprawdę bardzo wygodne.
Pieczarki przyrządzone w wolnowarze były smaczne i niezwykle aromatyczne. Gar całą robotę wykonuje za nas. My ograniczamy naszą czynność do wsadu głównych składników i przypraw. Bardzo mi się podoba...:-)



Składniki:
  • kilkanaście dużych pieczarek
  • ulubiony ser (feta, cheddar, halloumi)
  • sól, pieprz
  • olej do wysmarowania formy
gremolata:
  • pęczek natki pietruszki
  • skórka ze startej cytryny
  • 2 ząbki czosnku
Przygotowanie:

Pieczarki oczyścić i odciąć trzonki. Przygotować gremolatę. Natkę posiekać. Wymieszać z posiekanym czosnkiem i startą skórką z cytryny. Dno formy wolnowaru wysmarować olejem. Każdą pieczarkę przyprawić solą i pieprzem. Wypełnić kapelusze gremolatą. I włożyć po kawałeczku sera. Ułożyć w garze pieczarki. Nastawić wolnowar na poziom High na 3h. Po tym czasie można pieczarki chwilkę zapiec w piekarniku pod grillem, żeby ser się zarumienił. Posypać całość natką pietruszki.
Pieczarki można upiec też metodą tradycyjną w piekarniku. 


Korzystanie z wolnowarów ma wiele zalet. Zacznę od tego, że są bardzo wygodne, oszczędne, a przygotowywane dania są smaczne i zdrowe. Niska temperatura gotowania nie przekracza 100 stop. C, więc potrawy nie przypalają się.  Można z powodzeniem przygotować dania fit bez dodatku tłuszczu. Wbrew pozorom charakteryzują się dużo mniejszym niż w przypadku tradycyjnych metod gotowania zapotrzebowaniem na energię elektryczną.




Najlepsze ciasto czekoladowe


Najlepsze ciasto czekoladowe, to chyba jedno z najczęstszych haseł wpisywanych w wyszukiwarkę internetową.  Robiłam takich ciast wiele, ale zawsze szukałam czegoś idealnego. Każde było dobre jednak, jak dla mnie, dalej  nie takie najlepsze.  I w końcu znalazłam:-). Do tego cudownego deseru użyta jest kawa, która wzmacnia intensywny smak czekolady. Ma niewyobrażalny  smak i piękny miękisz.
W oryginale jest to tort Beatty’s Chocolate Cake Iny Garten. Pochodzi z książki "Barefoot Contessa in home". Ja wykorzystałam przepis tylko na ciasto, bez przekładania kremem. 
To co jest ktoś chętny do wypróbowania najlepszego czekoladowego ciasta na świecie?;-) Dodam od siebie, że jest bardzo proste w wykonaniu.




Składniki:
ciasto:
  • 1 i 3/4 szklanki mąki uniwersalnej lub mąki tortowej
  • 2 szklanki cukru
  • 3/4 szklanki  kakao w proszku
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 szklanka maślanki
  • 1/2 szklanki oleju roślinnego
  • 2 duże jajka o temperaturze pokojowej
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 1 filiżanka świeżo parzonej gorącej kawy
polewa:
  • 100 g gorzkiej czekolady,
  • 100 g śmietany 30%tł. lub 36%tł.
Przygotowanie:

Rozgrzać piekarnik do 180 stop. C.
Do misy miksera wsypać przesianą mąkę, kakao, sodę oczyszczoną, proszek i sól.  Następnie dodać cukier i krótko wymieszać do połączenia. W osobnej misce lekko ubić maślankę, olej, jajka i wanilię. Podczas gdy mikser pracuje wolno, dodać mokre składniki do suchego i krótko wymieszać, aż się połączą. Następnie wlać filiżankę gorącej kawy i lekko wymieszać. Masę wlać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia (moja miała średnicę 25 cm). Piec ciasto przez około 35 - 55 minut, do tzw. suchego patyczka.  W razie potrzeby ciasto przykryć luźno folią aluminiową po około 20 minutach pieczenia, aby zapobiec nadmiernemu zrumienieniu.
Ostudzić ciasto na kratce. W tym czasie przygotować polewę czekoladową. W tym celu wlać do garnka śmietanę i podgrzać ją mocno. Dodać połamaną czekoladę. Mieszać do połączenia składników. Kiedy czekolada się rozpuści to od razu zdjąć garnek z palnika. Przestudzić. Polewę rozsmarować na cieście. Można wygładzić nożem lub zrobić takie esy floresy. 
Jeśli ktoś chciałby zrobić tort, wówczas ciasto należy piec w dwóch mniejszych tortownicach ( o średnicy 22 cm). 








EMPANADAS Z SOCZEWICĄ I ZIELONYM SOSEM Z AWOKADO

 

Empanadas z soczewicą i zielonym sosem z awokado urzekły mnie swoją prostotą. No i smakiem oczywiście.   Mam nadzieję, że skusicie się na nie, tak jak ja się skusiłam, gdy zobaczyłam je u Amber :-) Robią wrażenie i sos do nich jest cudowny. Polecam gorąco!
Też tak macie, że patrząc na nie czujecie ich smak i zapach? ;-)

Składniki podaję za Amber z bloga Kuchennymi drzwiami:

ciasto:

  • 500 g mąki pszennej
  • 100 g miękkiego masła
  • 1 jajo
  • 150 ml letniej wody
  • szczypta soli
  • 2 łyżki mleka
  • 2 łyżki oliwy

farsz:

  • 500 g ugotowanej soczewicy
  • 2 cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżka wędzonej słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka mielonego chili
  • 1 łyżka suszonego oregano
  • 1 łyżeczka soli
  • 3 łyżki oliwy

sos:

  • 1 dojrzałe awokado eko
  • 150 g greckiego jogurtu
  • 1 łyżka domowego majonezu
  • 1/2 pęczka szczypiorku
  • 1 łyżka kiełków rzodkiewki
  • 1 łyżka kiełków brokuła
  • sól i pieprz do smaku
  • sok z cytryny – do smaku
Do  misy miksera wsypać mąkę, dodać jajko, oliwę, mleko, wodę i sól. Wyrabiać końcówką do ciasta, do połączenia się składników. I potem jeszcze przez kilka minut. Wyrobioną masę zawinąć w folię i odstawić na minimum 30 minut do lodówki (najlepiej na 3h).
Na rozgrzanej oliwie podsmażyć  posiekaną cebulę i czosnek. Po około 5 minutach dodać soczewicę. Dusić  aż soczewica się rozpadnie. Dodać przyprawy. Ewentualnie podlać wodą, gdy farsz jest za suchy. Odstawić do ostudzenia.
Wyjąć ciasto z lodówki, rozwałkować i wykrawać  koła o średnicy około 9 cm. Nakładać farsz i zlepiać jak pierogi. Empanady posmarować oliwą i piec  w 210 st. C.  około 20-30 minut.
W tym czasie gdy się pieką zrobić sos. Wszystkie składniki zblendować na gładki sos. Doprawić. Podawać pierożki z sosem.
 



SOS POMIDOROWY Z SOCZEWICĄ. KUCHNIA WEGE DLA ZABIEGANYCH.

  

Raz na tydzień. Kuchnia wege dla zabieganych - recenzja książki autorstwa Chloé Sucrée

Chloé Sucrée – autorka książki kulinarnej Raz na tydzień. Kuchnia wege dla zabieganych – pół Belgijka, pół Szwajcarka, fotografka i założycielka wegetariańskiego bloga Being Biotiful.  W swojej książce udziela inspirujących porad, jak za pomocą metody Batch Cooking przygotować  zdrowe, bezmięsna posiłki na cały tydzień w jedno popołudnie. 

Pewnie niejednokrotnie zdarzyło się Wam wpaść do domu i nie mając gotowego obiadu zjeść w pośpiechu to, co nam wpadło do rąk. Często  są to przetworzone i  niezdrowe dania. Raczej staram się przygotowywać posiłki wcześniej, żeby uniknąć takich sytuacji, ale różnie z tym bywa. 
Autorka w swojej książce prezentuje metodę Batch Cooking, czyli "gotowanie na później", a w dosłownym tłumaczeniu - "gotowanie partiami". Polega to na tym, że jednego dnia poświęcimy kilka godzin na przygotowanie większej ilości różnorodnych posiłków, czyli dań bazowych. Możemy je przechowywać w lodówce lub mrozić. A w ciągu tygodnia  tworzymy zdrowe jedzenie z wykorzystaniem tej bazy.
Korzyści płynące z metody Batch Cooking są bardzo przekonywujące:
  • oszczędzamy czas i wydatki
  • jemy zdrowo, domowo i różnorodnie
  • robimy zakupy tylko raz w tygodniu
  • nie marnujemy jedzenia
  • zużywamy mniej naczyń.
W książce Chloé Sucrée  opisuje swoją drogę, którą przeszła do zdrowego odżywiania, jak wprowadziła w życie metodę  Batch CookingPodaje proste przepisy na dania bazowe wytrawne i słodkie oraz propozycje posiłków na każdą porę dnia. Do ich przygotowania wykorzystuje roślinne produkty sezonowe. 

Na pewno będę korzystać z wskazówek i przepisów zawartych w książce Raz na tydzień. Kuchnia wege dla zabieganych.  Poniżej podaję przepis bazowy na sos pomidorowy, który przygotowałam:

Składniki:

  • 2 łyżki oliwy
  • 3 obrane i posiekane ząbki czosnku
  • 1 posiekana cebula
  • 2 łyżki posiekanych kaparów
  • suszony tymianek i oregano
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 1 szklanka czerwonej soczewicy
  • 2 marchewki pokrojone w talarki
  • 2 łodygi selera naciowego pokrojonego w talarki
  • 1 cukinia pokrojona w kostkę
  • 1,5 szkl. bulionu warzywnego
  • 3 puszki pokrojonych pomidorów (po 400g)
  • sól, pieprz

Przygotowanie:

Na rozgrzanej oliwie podsmaż cebulę i czosnek. Po 2 minutach dodaj kapary, przecier pomidorowy oraz odrobinę tymianku i oregano. Wymieszać i wsypać czerwoną soczewicę, marchew, seler naciowy i cukinię. Wlać bulion i pomidory. Doprawić do smaku. Gotować na małym ogniu około 25 minut, aby soczewica była miękka. Połowę sosu zmiksować i zmieszać z resztą sosu w garnku. Odstawić do przestudzenia. Przechowywać w lodówce w zamkniętych słoikach do 3 dni.


Tytuł: Raz na tydzień. Kuchnia wege dla zabieganych

Autorka: Chloe Sucree
Wydawnictwo: Buchmann
Rok wydania: 2021
Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Liczba stron: 256

BABKA Z ZIELONĄ HERBATĄ MATCHA


Babka z zieloną herbatą macha chodziła za mną już od jakiegoś czasu. Zawsze podziwiałam  zielone desery przygotowane z dodatkiem tej sproszkowanej herbaty.
Matcha to najwyższej jakości zielona herbata, której liście zrywane są w pierwszym zbiorze. Jest bardzo drobno zmielona, ma konsystencję pudru. Tradycyjnie służy do rytualnego picia oraz do przyrządzania wykwintnych deserów, napojów i słodyczy. 
Cieszę się, że w końcu udało mi się upiec tę zieloną babkę. Ciasto zachwyca smakiem i kolorem. Ktoś zagra ze mną w zielone? ;-)


Składniki:
  • 3 jajka
  • 3/4 szkl. jogurtu naturalnego
  • 0,5 szkl. oleju rzepakowego
  • 0,5 szkl. cukru lub ksylitolu
  • 1,5 szkl. mąki pszennej
  • 2 łyżeczki zielonej herbaty matcha
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • skórka starta z cytryny
  • 1 łyżka soku z cytryny
Przygotowanie:

W jednej misce wymieszać trzepaczką mokre składniki: jajka, jogurt, olej, skórkę i sok z cytryny. W drugiej misce wymieszać suche składniki: mąkę, cukier, sól proszek do pieczenia i herbatę matcha. Połączyć wszystkie składniki razem. Przelać do foremki keksowej wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej tłuszczem. Piec w 180 stop. C 50 - 60 minut. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem lub polukrować.


NAJLEPSZE CIASTO NA PIZZĘ

 

Najlepsze ciasto na pizzę przywiozłam z warsztatów w Toskanii. Pamiętam, że najbardziej smakowała podpieczona tylko z oliwą i rozmarynem...

W sumie to już innej nie piekę. Tylko za każdym razem inne dodatki na niej lądują. A dzieci najbardziej lubią z samym sosem pomidorowym i serem. Wstawiam przepis, bo dużo pytań dostaję o najlepsze ciasto na pizzę:-)


Składniki:
na ciasto:
  • 500 g mąki pszennej (najlepiej typ 00)
  • 25 g świeżych drożdży
  • 275 ml ciepłej wody,
  • 4 łyżki oliwy z oliwek Extra Virgin
  • 1 niepełna łyżeczka cukru
  • 1 łyżeczka soli
sos pomidorowy:
+ ser mozarella lub inny ulubiony
+ ulubione dodatki (wg uznania)
Przygotowanie:
Drożdże wymieszać z ciepłą wodą i cukrem. Odstawić na 10 minut. Dodać mąkę, sól, oliwę i wymieszać dobrze, żeby odchodziło od ręki. Odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.  Przygotować sos pomidorowy łącząc razem cały podany skład sosu. Wody dodawać porcjami tyle, aby uzyskać odpowiednią konsystencję sosu.
Wyrośnięte ciasto   podzielić na 2-3 części. Każdą część rozwałkować  polać  oliwą,  rozłożyć sos pomidorowy i starty ser plus ulubione dodatki Nastawić piekarnik na temp. 230 stop. C z termoobiegiem lub 250 stop. C bez termoobiegu. Włożyć kamień do pizzy i grzać go około 1h. Po tym czasie wstawić pizzę. Piec na kamieniu do zrumienienia około 10-15 minut.



Copyright © zacisze kuchenne